Autor Wiadomość
Zuzanna
PostWysłany: Nie 19:14, 17 Lut 2008    Temat postu:

hmmm....ale podobno urbanowska uczy o niebo lepiej i tak generalnie uważźają wszyscy oprócz gugi RazzVery Happy
Zosia
PostWysłany: Sob 1:20, 16 Lut 2008    Temat postu:

NIe ty jedyna:PRazz. Ja nie przeczytałam nawet "Skąpca", ale dlatego że nie miałam na niego ochoty

Malinka nie jest zła Very Happy Zdecydowanie wole ją niż Urbanowską. Smile
Zuzanna
PostWysłany: Czw 12:57, 03 Sty 2008    Temat postu:

ja np. w olskim o wiele bardziej lubię literaturę niż gramatykę..... a co do lektur....oj, będę maiła dużo do przeczytania Wink
KasiK
PostWysłany: Nie 0:18, 30 Gru 2007    Temat postu:

a ciągnąc dalej temat lektur- właśnie czytam "inny świat" grudzińskiego. nie skończyłam jeszcze, ale książka jest rewelacyjna. trochę przygnębiająca- opowiada o życiu w rosyjskim obozie pracy.

a p.Pietraszak faktycznie wolała gramatykę Smile ale ja ją b.lubiłam
ptasior
PostWysłany: Pią 21:01, 28 Gru 2007    Temat postu:

ja p. Pietraszak też bardzo lubiłam ale fakt literatury za dobrze nie wykładała ona woli gramatykę:]Proces jest boski A ":Ferdydurkę", kolejna znienawidzona przez naszczęście byłego już ministra lekyura choć początkowo wydaje się głupia i trudna jest spooko i jak się w nią wgłębić to jest ona całkiem mądrą książką a to że przez pół strony co drugie słowo tob pupa i upupićć a trochę później ciągle mówią o łydce` nie obniża wcale jej wartości:]
Zuzanna
PostWysłany: Pią 15:46, 21 Gru 2007    Temat postu:

aaaaalaaaaaaaaa----- czy to Ty tez to przeczytałaś? Very Happy
KasiK
PostWysłany: Pią 0:36, 21 Gru 2007    Temat postu:

też miałam z nią lekcje, ale je bardzo lubiłam Smile mówię serio.

co jest w nich takiego strasznego?
Zuzanna
PostWysłany: Czw 14:14, 20 Gru 2007    Temat postu:

malina to nasza pani pietraszak od polskiego, która nosi taki 'śliczny' różowy, malinowy kopmplet (spódnica i zakiet),a takze różowe paznokcie, a na dodatek wali suchary typu' wietek jest tak mądr że aż słodki'....Very Happy
KasiK
PostWysłany: Śro 23:23, 19 Gru 2007    Temat postu:

Malina? Czy w naszym gimnazjum jest jakaś nowa kobieta od polskiego, której nie znam?

BTW- "MiM" to lektura do rozszerzonej matury z polskiego, więc naprawdę wyższa szkoła jazdy Wink
Zuzanna
PostWysłany: Śro 17:19, 19 Gru 2007    Temat postu:

ala a masz pożyczyć ta książkę? a co do dyktatyzmu to myślę że w gimnazjum nie wszystkie lektury są takie tylko malina je tak ujmuje Wink Very Happy
KasiK
PostWysłany: Wto 22:15, 18 Gru 2007    Temat postu:

"Mistrz i Małgorzata" to świetna, choć bardzo trudna książka.
a co do tego dydaktyzmu- może tak jest w podstawówce, jeszcze w gimnazjum, ale w liceum lektury nie "ociekają dydaktyzmem". Zdecydowanie nie.

Co nie oznacza, że nie są mądre i pouczające. Ale to zupełnie co innego niż dydaktyzm. Ostatnio przeczytałam "Proces" - doskonała książka.
Polecam także (tak spoza lektur) książki Pamuka - turecki noblista bodajże z 2004. pisze o Turcji, o jej starciu z kulturą zachodu, w konwencji kryminału. doskonałe książki (czytałam dwie)
Demon
PostWysłany: Wto 20:41, 18 Gru 2007    Temat postu:

zauważyłyście że lektury częstoaz ociekają dydaktyzmem, jakby były napisane tylko na potrzeby programu nauczania? Ale chyba później będzie lepiej, bo zdarza mi się teraz czytać lektury dla liceum i niektóre były świetne np"Mistrz i Małgorzata". Niestety przy omawianiu jekiejkolwiek książki z p. Maliną, wspomniana nauczycielka skutecznie ją obrzydza
Zuzanna
PostWysłany: Czw 19:08, 05 Lip 2007    Temat postu:

hmmm.... poprzedni mój post Razz
KasiK
PostWysłany: Czw 16:09, 05 Lip 2007    Temat postu:

nie bijmy się, tylko dyskutujmy Wink
Zuzanna
PostWysłany: Śro 20:10, 04 Lip 2007    Temat postu:

bijmy xsię Very Happy (o gustaWACH sie nie dyskutuje Very Happy)
Zosia
PostWysłany: Wto 19:29, 03 Lip 2007    Temat postu:

Ja wiele opisów w "W pustyni..." ominęłam"

"karolcie" też lubie, pT Wink.

Jeżeli chodzi o fantastykę co pokazuje to co ma być w przyszłości, to też raczej nie przepadam, ale zawsze może się coś ciekawego w tej kategorii trafić.
Zuzanna
PostWysłany: Nie 21:00, 01 Lip 2007    Temat postu:

a właśnie że nie! Very Happy
KasiK
PostWysłany: Nie 19:01, 01 Lip 2007    Temat postu:

w pustyni i w puszczy było straszneeeee....
Zuzanna
PostWysłany: Nie 17:22, 01 Lip 2007    Temat postu:

ja się nie iorientuje....Very Happy. co do w pustyni to fajne było tylko film jakiś nie bardzo (w 1 filmie nel miała zjechanmy piskliwy głos, a w drugiej części staś był masakryczny).
KasiK
PostWysłany: Sob 22:47, 30 Cze 2007    Temat postu:

ptasior napisał:
o nieszczęśliwej miłości będzxiesz czytać w 2 liceum:]


o, to bardzo krótka charakterystyka "Lalki" Razz

opowiada o wielu rzeczach, bardzo wielu. trochę o Warszawie, trochę o poslim społeczeństwie, trochęo wspomnianej już nieszczęśliwej miłości.

Kacha, spadłaś na głowę? "w pustyni i w puszczy" było upiorne! Film też! (a piosenka Kozidrak już w ogole...) tak samo z "syzyfowymi pracami"! film był upiorny i grała w nim straszna Bachleda-Curuś... (mam na VCD jakby ktoś chciał...)

a tak a propos książek- czytam własnie "Amatorki" pani Jelinek. Doskonała książka. O kobietach.

Powered by phpBB Theme ACID Š 2003 par HEDONISM
© 2001 - 2005 phpBB Group